piątek, 4 lipca 2014

Rozdział 7.

ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI EROTYCZNE. *tydzień później*
-Mam dla ciebie niespodziankę.-oznajmił Harry, wchodząc do salonu, w którym siedział Louis. Mężczyzna podniósł gołowę znad komputera i spojrzał na swojego chłopaka.
-Jaką?-spytał.
-Jak ci powiem, to już nie będzie niespodzianka.-prychnął Harry.-Zamknij oczy i chodź.-wyciągnął dłoń, którą Louis schwycił po chwili wahania. Posłusznie zamknął oczy i nagle poczuł jak traci grunt pod nogami. Pisnął przerażony, ale po chwili zorientował się, że Harry wziął go na ręce.
-Puść mnie.-zaprotestował, próbując się odepchnąć.
-Nie. Siedź cicho. I nie otwieraj oczu.-mężczyzna był bezwzględny. Agent poczuł powiew świeżego powietrza. Wyszli na zewnątrz. Harry postawił go na ziemi i pozwolił mu otworzyć oczy. Louis ujrzał... kolację przy świecach. Jego serce zabiło szybciej i zachciało mu się płakać. Odwrócił się do Harry'ego i mocno go przytulił.
-Dziękuję. To najlepsza rzecz, jaką ktokolwiek dla mnie zrobił.-wyszeptał w jego szyję.
-Nie najlepsze.-mruknął Harry.-Usiądź.
Louis posłusznie wykonał polecenie, jednak kiedy zauważył, że przez opatrunek na nadgarstku mężczyzna ma problemy z otworzeniem butelki wina, poderwał się z miejsca i mu pomógł. Rozlał trunek do kieliszków i nałożył na talerze po porcji przepysznie wyglądającego kurczaka.
-To ja powinienem obsługiwać ciebie.-powiedział Harry.
-Nie. Twój nadgarstek.-stanowczo odparł Louis.
-Nic mi nie będzie.
-Ale ja i tak się martwię.-wymamrotał Louis. Niestey się martwi. Chciałby nic nie czuć. Ale kochał tego mężczyznę, nawet jeśli nigdy nie powiedział tego głośno. Wiedział, że będzie żałować tej całej sytuacji, ale nie potrafił się oprzeć. Jedli, rozmawiając, śmiejąc się, po prostu spędzając razem czas, jak to robili od przeszło miesiąca.
-Jest jakaś szczególna okazja?-spytał Louis, gdy skończyli i przenieśli się na wyścielaną poduchami ławkę w kącie werandy. Zamiast odpowiedzi Harry po prostu go pocałował. Ich wargi gwałtownie się ścierały, wymieniali się zachłannymi, namiętnymi pocałunkami. Louis starał się wlać w swoje zachowanie wszystko to, co bał się powiedzieć głośno. Poprzez przejeżdżanie dłońmi po klatce piersiowej, teraz już nagiej, poprzez muskanie ustami wrażliwego miejsca za uchem, poprzez drażnienie językiem sutków, poprzez to wszystko pokazywał Harry'emu co do niego czuje. Nagle chłodne dłonie mężczyzny wsunęły się pod jego spodnie, pod jego bokserki, pieszcząc delikatnie pośladki Louisa. Był zachwycony tym nowy uczuciem. Harry przewrócił ich tak, że Louis leżał pod nim.
-Pragnę cię Lou.-wyszeptał, składając leciutkie jak piórko pocałunki na jego twarzy, szyi, klatce piersiowej.
-Pragnę cię.-powtórzył Harry, rozpinając powoli guzik czerwonych rurek agenta
-Chcę żebyś był mój.-powiedział, zsuwając spodnie z jego nóg. Pochylił się nad Louisem i złączył ich wargi, muskając palcami delikatną skórę tuż nad gumką bokserek.
-Chcę dać ci rozkosz.-oznajmił, ściągając je z niego. Przesunął palcami po jego penisie, wydobywając z agenta ciche syknięcie.
-Pozwolisz mi?-zapytał Loczek, klękając przed ławką i owiewając jego męskość ciepłym oddechem. Louis nie był w stanie myśleć, nie był w stanie mówić. Skinął jedynie głową i zamknąwszy oczy oddał się przeżywaniu. Harry miał niesamowite usta. Sposób w jaki zasysał powietrze, jak pracował językiem, jak muskał go delikatni zębami. To było zniewalające. Odebrało Louisowi resztkę rozumu. Świat przestał istnieć, liczył się tylko Harry i to co robił z Louisem. Agent nieprzytomnie wplótł ręce w piękne włosy mężczyzny, nie żeby pilnować tempa, ale żeby mieć jakieś oparcie.
-Hazz...-wydusił pomiędzy kolejnymi sapnięciami i jękami.-Ja zaraz...-czuł, że finał jest bliski. Jednak Harry nie przestawał. Za to jego ręka zaczęła masować jądra Louisa. Tego już było za wiele. Z okrzykiem, który pewnie poderwał całą okolicę mężczyzna doszedł.

•••
Siódemka! Mówiłam, że będzie niespodzianka? Jak ja bym mogła opuścić taką scenę?! Liczę, że się podobało c:
Rozdział ze specjalną dedykacją dla @69_With_Batman . Tobie się spodoba, zboczuszku ;*
Znowu wysyłany przez telefon, więc za ewentualne błędy i literówki przepraszam.
Pozdrawiam :*

1 komentarz: